Kury nioski zimą
Kury nioski, a odporność na zimno
Nie trzeba być drobiarskim ekspertem by wiedzieć, że kury lubią, gdy im ciepło. Co prawda nie zapadają w sen zimowy, ale zdecydowanie wolą ciepłe dni i ciepłe pory roku, a gdy tylko mogą unikają chłodu. Zima to też dla nich okres obniżonej nieśności, co ma związek ze skróceniem dnia i mniejszym dostępem do naturalnego światła. Można jednak wspomóc nasze kury w tym trudnym dla nich okresie – oto jak.
Zimno panuje w bursie naszej…
Poza zbalansowanym odżywianiem, zimą najważniejszą rolę odgrywają warunki panujące w pomieszczeniu, w którym trzymamy nasze nioski. W zimowym cyklu dobowym wciąż brakuje im światła – zwłaszcza w budynkach bez okien. Pomiędzy 25. a 37. tygodniem życia nioski dzień świetlny powinien wynosić około 14 godzin. Potem należy systematycznie tę wartość podnosić, o 30 minut co 4 tygodnie, aż dojdziemy do 16 godzin światła na dobę. To wartość, której należy się trzymać aż do końca okresu nieśności.
Jeśli nasz budynek ma okna, to czas doświetlania zależeć powinien od tego, ile światła dostępnego było w momencie rozpoczęcia nieśności – jest to ściśle związane z terminem zakupu naszych jednodniówek. W czasie lata, kury mające swobodny wybieg, przyzwyczajają się do wszechobecnego światła dziennego – do 16 godzin w lipcu i do 14 godzin w sierpniu. Marcowe piskleta wymagać więc będą 16-godzinnego dnia świetlnego, gdyż taka wartość będzie dominować w kluczowym momencie ich wychowu. Do końca nieśności należy zadbać o podtrzymanie naświetlenia w takim samym wymiarze godzinowym.
Drobiowe waty i luxy
Można przyjąć, że jedna żarówka o mocy 40W jest w stanie oświetlić do 13m2 pomieszczenia. Żarówka o mocy 60W – już 20m2. Optymalne natężenie wynosić powinno 3W/m2 lub 20 lux/m2 powierzchni kurnika.
W okresie nieśności nie skracamy dnia świetlnego, ani też nie zwiększamy intensywności światła. Może to prowadzić do agresywnych zachowań wśród ptaków, a nawet do przypadków kanibalizmu.
Zimowe Celsjusze
W okresie zimowym dobrze jest utrzymywać temperaturę na poziomie 13-20 °C. Wskazane jest ocieplenie kurnika, a w szczególności jego dachu lub sufitu. Zapobiegnie to zimowym wychłodzeniom, a latem uchroni budynek przed zbytnim nagrzewaniem.
Obniżenie temperatury do 4 lub 5°C spowoduje spadek nieśności nawet o 20%. W ujemnych temperaturach kury całkowicie przestają się nieść. Zapewnienie stałej temperatury jest więc bardzo ważne. Uszczelnienie okien i ocieplenie pozostałych powierzchni pomoże zapobiec wahaniom temperatury.
Nie tylko temperatura
Zimą szczególną uwagę należy zwrócić na ściółkę. Gdy ulegnie zawilgoceniu może się zaskorupić,co uniemożliwi jej pochłanianie gazów pochodzących z kurzych odchodów. Zadbana ściółka wiąże wilgoć i zapewnia kurom ciepło, a przy tym pochłania nieczystości. Po założeniu nowej warstwy ściółka powinna mieć około 15-20cm grubości. Należy ją stale uzupełniać, najlepiej świeżą, suchą słomą w około 10-centymetrowych kawałkach, które lepiej pochłaniają wilgoć.
Każdy, kto choć raz postawił nogę w stajni czy oborze wie, że ściółka jest ciepła nawet jeśli na zewnątrz szaleje zima. Zachodzące w niej procesy mikrobiologiczne podnoszą jej temperaturę i sprawiają, że kury chętnie w niej przesiadują, grzebią i kąpią się. Można jeszcze bardziej je do tego zachęcić rozsypując na ściółce ziarno – ptaki chętnie będą wtedy grzebać w ściółce w poszukiwaniu smakołyków.
Potrzeby kur niosek
Jeśli nasze stado liczy więcej niż 350 kur, to na metr kwadratowy kurnika powinno przypadać maksymalnie 9 niosek. Tyle mówią normy. Życie mówi jednak, że kury najlepiej czują się wtedy, gdy obsada nie przekracza 4-5 sztuk na metr kwadratowy. Jeśli więc warunki na to pozwalają, lepiej jest nie wypełniać naszego kurnika po brzegi – zwierzęta będą zdrowsze, szczęśliwsze i bardziej wydajne, jeśli dać im odrobinę przestrzeni do życia.
Istotnym czynnikiem jest też wilgotność samego powietrza w kurniku. Przy dużej obsadzie wilgotność wzrosnąć może nawet do 85%, zwłaszcza jesienią i zimą. Optymalnie byłoby utrzymać ją na poziomie 60-70%. Nie należy jednak przesadzać z ograniczaniem wentylacji – wymiana powietrza jest bardzo ważna. Jej brak powoduje zwiększenie obecności amoniaku, dwutlenku węgla, siarkowodoru i pary wodnej w powietrzu. To może zaszkodzić kurom przez choroby układu oddechowego czy zapalenie spojówek. Pamiętaj również, że wilgotne srodowisko to idealna pożywka dla szkodliwych drobnoustrojów – rozmnażają i przenoszą się tu z ogromną łatwością.
Prędkość ruchu powietrza w kurniku powinna wynosić do 0,5 metra na sekundę.
Dostęp do wody i pokarmu
Sam kurnik powinien rzecz jasna mieć odpowiednią dla wielkości naszego stada liczbę karmideł i poidełek. Każda z kur powinna mieć do nich swobodny i nieograniczony dostęp. Dodatkowo, każda nioska powinna mieć dla siebie odcinek brzegu karmidła o określonej szerokości:
- w przypadku karmideł rynnowych – 14cm
- w przypadku karmideł cylindrycznych – 8cm
Poziom paszy w karmidle powinien sięgać ok. 1/3 jej wysokości.
Z kolei długość brzegu poidła przypadająca na każdego ptaka to:
- w przypadku poideł ynnowych – 4cm
- w przypadku poideł cylindrycznych – jedno 10-litrowe poidło na 25 kur
Mokra ściółka dookoła poideł powinna być wybierana i uzupełniana suchą słomą.
Czysta woda zdrowia doda
Stały dostęp do świeżej i czystej wody to nie przywilej – to absolutne, niezbywalne prawo każdej z naszych kur. I nie chodzi tu wyłącznie o ich dobre samopoczucie, ale o podstawowe procesy biologiczne zachodzące w ciele nioski. Wystarczy jeden dzień bez wody, by nioska utraciła nieśność na dwa tygodnie! Półtora dnia bez wody to już zanik nieśności na ponad miesiąc. Pamiętajmy przy tym, aby nie podgrzewać wody. Dobra temperatura to 10-12°C – zimną i ciepłą wodę kury omijają szerokim, kurzym łukiem.
Żywienie niosek w okresie zimowym
Miesiące zimowe wymagają, bardziej niż w pozostałej części roku, dostarczania nioskom pełnowartościowej paszy, bogatej we wszystkie podstawowe składniki pokarmowe. Najlepszym sposobem na zimowe karmienie jest podawanie dwa razy dziennie – rano i w południe – mieszanki pełnoporcjowej, wieczorami zaś podając ziarna zbóż.
W okresie zimowym kury zużywają mnóstwo energii na samo utrzymanie właściwej temperatury ciała. Niezbędne więc jest dostarczenie im większej ilości paszy, aby poza ogrzewaniem się nasza kura mogła również produkować jaja i zwiększać masę ciała. Rozwiązaniem, które nieco wspomoże nasz zimowy budżet, jest podawanie w południe wilgotnej mieszanki parowanych ziemniaków ze śrutą zbożową i koncentratem.
Stosowana zimą mieszanka powinna składać się z ok. 18% białka ogólnego oraz około 12 MJ energii metabolicznej na kilogram paszy. Dostarczanie zbyt małych ilości energii może skutkować znoszeniem przez kury mniejszych jajek. Należy zwiększyć udział pszenicy i kukurydzy w mieszance, a także dodać do niej śrutę sojową.
Zimą, podobnie jak przez cały rok, unikamy podawania kurom pasz o podejrzanym zapachu, dziwnej barwie, płynnej konsystencji lub z widoczną pleśnią. Mimo chłodnej pory roku nadal obowiązują zasady zdrowego rozsądku – nie ryzykujemy chorób, infekcji ani problemów gastrycznych i wszelkie budzące podejrzenia pasze od razu usuwamy.
Zimowe zielononóżki
Miesiące zimowe to dla kur czas bez wybiegów i żerowania na świeżym powietrzu. Należy zadbać o dostęp do żwirku dla naszego stada, aby ułatwić mu trawienie. Niezbędne będą również dodatki mineralne, takie jak Avimix, Formosan, kreda pastewna czy mieszanka minerala – wszystkie podawane bez ograniczeń, w oddzielnych karmidłach, połączone ze żwirkiem w proporcjach 2:1.
Zalecamy by unikać podawania kurom samej kredy. Aby znosiły jaja o wytrzymałej, mocnej skorupie i idealnym kolorze należy wymieszać ją z dodatkami mineralnymi. Dościelanie świeżej słomy również pomoże nam uzyskać czyste i nieskażone chorobami czy pasożytami jaja.
Odpowiednie warunki bytowania, odpowiednie żywienie i dostęp do czystej wody to gwarancja wysokiej nieśności niezależnie od pory roku. Okresu zimowego nie należy się bać – wystarczy się do niego świetnie przygotować, aby zarówno nam, jak i naszym nioskom minął on beztrosko i produktywnie.